www.niemabalubezmetalu.fora.pl

Grzegorz

Niestety woodstock jest jedynym festiwalem na którego nie chciał bym jechac motórem Crying or Very sad

Pole motocyklistów nie posiada skrawka cienia. Poza tym szkoda mi Petronelki.
7 raz pojade pociągiem

filip

no fakt-na brudstoku mozna dorznac maszyne.. filtr powietrza to powinno sie po nim obowiazkowo wymienic. no i te zasady hipisowskiej komuny-kazdy moze dotknac, podsiasc i jeszcze bedzie sie burzyc ze w morde za to zarobil:P a fe!

justa&mati

no tak.... przydaloby sie jeszcze zrobic regulacje zaworow, synchro gaznikow, wyniana oleju z filtrem, i do tego f.paliwa.mozna by tez zajrzec do plynu hamulcowego i wymienic lancuszek rozrzadu.macie racje - lepiej niech moto stoi w garazu zamkniete na 4spusty,wtedy sie nie zakurzy,zabrudzi i nie bedize trzeba wykonywac zadnych wymian i napraw ekspolatacyjnych....

a tak serio, to widze ze moj pomysl zostal odrzucony, przynajmniej konkretnie Smile

, ale i tak szkoda

Grzegorz

Wszędzie ale nie na Woostock.

Conan

Bałbym się jechać na Woodstock motórem... jest to okres w roku, w którym się najbardziej alkoholizuję, więc dzięki tym 3-5 dniom w roku mogę się wyszumieć i sponiewierać wątrobę Razz

mia

to i ja dodam 3 grosze od siebie - rownież weterana tego typu festów

woodstock to jednak najbrudniejsza, najgłośniejsza i najbardziej męcząca (alkoholowo) impreza w roku. może na łące motocyklistów jest fajnie (nie byłam), ale z doświadczenia wiem, że miejscówka którą mamy jest całkiem spoko. są drzewa, są ludzie, żarcie blisko, piwo niedaleko i nawet scenę trochę słychać (Karol pewnie lepiej wie, bo zalega zwykle przy namiotach). a do tego co do zasady - poza Miskiem - nie ma tam za dużo kinderpunków Smile

)) (oni niewiedzieć czemu wola okolice sceny i ogródka piwnego). można się bawić...

Także wbijanie się w nieznane miejsce.... hmmm... ale spokojnie możecie się zapisać (jeśli chcecie) to będziemy mieć info na przyszły rok

a co do wcześniejszego pomysłu Filipa - w sumie kto wie - może się rozbijemy bliżej bunkrów??

Conan

W sumie się powtórzę, ale gorąco Was Robaczki zachęcam jednak do pozostania przy wypróbowanej miejscówce. Jest to 'złoty środek' między obrzeżem pola namiotowego a epicentrum brudu i syfu. Natomiast za linią drzew znajduję się już (używając nomenklatury ze Star Wars) "Odległe Rubieże"... a rubieże to juchta i niebezpieczeństwo pozostawiania swojego (niezbyt kosztownego ale jednak) dobytku. No i nie wiadomo jak sąsiedzi, a tu mamy wypróbowanych...

justa&mati

Hej! Tym razem z tej strony Justa Smile

Mateusza nie będzie , ale ja wybieram się z koleżanką. Będę z Wami pierwszy raz więc kompletnie nie mam pojęcia gdzie jest Wasza miejscówa (o ile się w końcu dogadaliście) . W każdym bądz razie proszę o "rezerwacje" miejsca na jeden namiot .Jak dobrze pójdzie będę w piątek koło 18. Mam nr tel do Marty , Grześka i Karola (mam nadzieje że aktualne ) , będę dzwonić :>

Grzegorz

Bedziemy " wysokość litery W z napisu ściana Wspinaczkowa"
Czyli stare miejsce.
Kto będzie pierwszy w rym roku?

infinity

potrzebujemy na jedna noc dwa miejsca w namiocie (z soboty na niedziele), znajdzie sie cos? Smile

mia

miejsca w namiocie się znajdą. Ja mam spory namiot i jadę w czwartek (autem z waw), więc ewentualnie napiszę, gdyby coś miało się zmienić w tym zakresie. Conan i Łodyg - zajmujcie miejsaaa!

jesli chodzi o numery telefonu - uwagaaa! Karol NIE jedzie, bo siedzi w UK. Barta z Agą też NIE będzie. Łodyg i ja zapewne będziemy, ale lepiej odzywajcie się szybciej niż później (baterie).

Jak do nas trafić - poza tym, że ścianka wspinaczkowa i te sprawy.
Trzeba dojść do terenu za budkami żarciem (nie krishnowskiego, tylko tego normalnego). Budki ciągną się wzdłuż lasu - nie przeoczysz. Musicie iść na sam zakręt pola namiotowego, tzn. iść drogą koło lasu, minąć budki z żarciem, przejść jeszcze kawałek i zaraz na "kancie", jak się zaczyna prostopadła linia lasu (litera W od ścianki wspinaczkowej na mapie), skręcacie w prawo (tj w kierunku OD sceny). I tam w zagajnikach na pewno gdzieś będziemy. staramy sie być w pierwszym zagajniku, ale jak coś to w kolejnych.

mia

uwaga - poniżej aktualna mapka na ten rok - oczywiście niewiele zmienia, ale dla jasności...

Jesteśmy po drugiej stronie ścieżki nad sektorem G, w zagajniku pod samym lasem. Nie sugerujcie się zbytnio "zakazem wjazdu" na mapce - w terenie nikt go nie przestrzega.

czy wy też widzicie prysznice???!!! co prawda płatne, ale to chyba znaczy, że cieple Smile

Niestety zamiast Lecha będzie Tyszczak...

filip

to pewnie beda te kontenery prysznicowe co byly na s.p. hunterfescie

mia

ale widzę, że scenę folkową przenieśli bliżej nas.....
może wreszcie uda się dotrzeć na koncert carantouhil - grają w niedzielę na zakończenie Razz

infinity

z tego co pamietam juz w zeszlym roku byly prysznice z ciepla woda (platne) - a przynajmniej mialy byc